26 stycznia 1945 r. czołgiści radzieccy zajęli Wolsztyn oraz wkroczyli na teren obozu jenieckiego w podwolsztyńskim Komorowie. W czasie II wojny światowej przez obóz i szpital jeniecki przeszło w sumie kilkanaście tysięcy osób pochodzących z różnych krajów ówczesnej Europy. Za drutami można było zobaczyć osoby w mundurach polskich, francuskich, brytyjskich, amerykańskich, włoskich, radzieckich… Niestety nie wszyscy jeńcy doczekali wolności i powrotu w rodzinne strony, a ustalenie ostatecznej liczby ofiar obozu jest trudne do określenia.

Bez wątpienia największą grupą osób, które straciły życie w Komorowie byli jeńcy radzieccy. Ich liczbę szacuje się na około 4000 osób. Na tak dużą liczbę składa się m.in. wysoka śmiertelność już w samych transportach kierowanych do stalagu. Innymi czynnikami były głód oraz choroby zakaźne takie jak dyzenteria, gruźlica czy tyfus plamisty. Jeńcy radzieccy ginęli także z rąk niemieckich strażników. Wszyscy spoczęli w masowych mogiłach, które powstały na terenie cmentarza żydowskiego przy dzisiejszej ulicy Powstańców Wielkopolskich.
Inaczej kwestia wyglądała w przypadku pozostałych jeńców trafiających do obozu i szpitala jenieckiego. Oczywiście wśród nich także zdarzały się przypadki śmierci, jednak z pewnością nie miały one tak masowo charakteru. Na przestani lat autorowi udało się ustalić jedynie kilkanaście przypadków śmierci jeńców „zachodnich”. Byli oni grzebani na cmentarzu katolickim i w latach powojennych w większości zostali ekshumowani z Wolsztyna.
Wśród wzmianek o tragicznym losie osadzonych można znaleźć informacje o dwóch żołnierzach armii francuskiej. Jeden z nich, Marokańczyk służący w wojskach kolonialnych, został zastrzelony podczas domniemanej próby ucieczki. Według zachowanych relacji było to następstwo zdemaskowania jego jako głównego organizatora planowanej masowej ucieczki jeńców z obozu.
Kolejnym Francuzem, który stracił życie w Komorowie był Louis Alexandre Dieu. Ten ciemnoskóry żołnierz stał się obiektem upokarzających praktyk ze strony obozowych strażników. Został pozbawiony munduru co symbolicznie odzierało go z godności wojskowego. Ubranego w cywilne ubranie wysyłano go pod eskortą do Wolsztyna gdzie zmuszany był do transportowania zakupów Niemcom. Latem 1940 roku nabawił się infekcji układu pokarmowego, na skutek której zmarł. Pochowano go na cmentarzu katolickim w Wolsztynie, a uroczystości pogrzebowe odbyły się według wojskowego ceremoniału.

Raport MKCK z listopada 1940 roku wspomina o trzech zmarłych jeńcach i jako przyczyny podaje zapalenie płuc, obrażenia oraz próbę ucieczki. Ostatnią z przyczyn można połączyć ze wspomnianym już Marokańczykiem. Pozostałe przypadki wymagają jeszcze badań. Późniejsze raporty Czerwonego Krzyża nie wspominają o zgonach jeńców z krajów zachodnich. Kwestie dotyczące jeńców radzieckich były w nich z kolei pomijane.
W 1941 roku w Stalagu XXI C/H Wollstein zmarło 2 Brytyjczyków: szeregowy P. Hayden (zm. 4.05.1941) oraz sierżant John George Jack (zm. 11.06.1941). 7 września 1943 dołączył do nich szeregowy Ronald C. Williams.
Jak podaje Philip D. Chinnery w książce Hitler’s Atrocities Against Allied PoWs pewnego czerwcowego dnia do obozu przyprowadzono dwóch zbiegłych wcześniej jeńców. W pobliżu bramy wjazdowej zebrał się tłum współtowarzyszy niedoli, który chciał wesprzeć na duchu powracających za druty kolczaste. Nie spodobało się to niemieckiej załodze obozu, która zaczęła grozić jeńcom bronią. Widząc wzrastającą złość jeńcy zaczęli się rozchodzić, jednak z uwagi na liczbę uczestniczących w zebraniu przebiegało to dość mozolnie. Obergefreiter (kapral) Scharr dał w końcu upust swojej frustracji i strzelił na oślep w grupę jeńców chcących dostać się do budynku pełniącego funkcję baraku. Kula ciężko raniła sierżanta J. G. Jacka, który zmarł tego samego dnia wieczorem. Początkowo Niemcy nie chcieli zgodzić się na pogrzeb wojskowy ponieważ twierdzili, że zastrzelony sierżant był buntownikiem i zostanie pogrzebany w lesie. Ostatecznie jednak zezwolono na pochówek na wolsztyńskim cmentarzu katolickim, chociaż nie miał on wojskowego charakteru. Po wojnie okazało się, że obergefreiter zamieszkał w USA gdzie pozostawał nieuchwytny dla wymiaru sprawiedliwości.
Inny z Brytyjczyków, wymieniony został w raporcie z dnia 24.09.1943 przygotowanym przez ambasadę szwajcarską w Berlinie dla rządu amerykańskiego. Wynika z niego, że R. C. Williams zmarł w Reserve Lazarett Wollstein na gruźlicę kręgosłupa i płuc.
22 października 1948 roku szczątki brytyjskich jeńców pochowano ponownie na Cmentarzu Wojennym Wspólnoty Brytyjskiej w Poznaniu, gdzie spoczęli m.in. w towarzystwie uczestników Wielkiej Ucieczki ze stalagu Luft III Sagan.



Również Amerykanie po zakończeniu wojny starali się odnaleźć poległych i zmarłych w niewoli rodaków. W tym celu do powojennej Polski przybyli pod koniec 1946 r. przedstawiciele Amerykańskiej Komisji Rejestracji Grobów Wojennych (American Graves Registration Command, AGRC), którzy po długich negocjacjach, w sierpniu 1947 r., rozpoczęli swoją pracę sprawdzając do czerwca 1948 roku 1800 grobów, z których podjęto szczątki 244 żołnierzy US Army. Nie wiadomo czy komisja dotarła do Wolsztyna jednak jak udało się ustalić w szpitalu jenieckim zmarł przynajmniej jeden oficer amerykański: Louis A. Morgenrath (zm. 7.01.1945). Jest ona najprawdopodobniej wzmiankowany także w książce Teda Ellswortha Yank: Memoir of a World War II soldier (1941-1945), gdzie znajduje się fragment mówiący o tym, że po śmierci amerykańskiego oficera wyznania żydowskiego, niemiecka załoga obozu chciała go pogrzebać w masowym grobie wraz z żołnierzami sowieckimi. Współwięźniowie przeciwstawili się jednak skutecznie tej decyzji i zmarłego pochowano z żołnierskimi honorami. Po wojnie L. A. Morgenrath został ekshumowany, a jego szczątki spoczęły na cmentarzu Ardennes American Cemetery w Belgii.
Po obaleniu Mussoliniego, jesienią 1943 roku do szpitala jenieckiego w Komorowie zaczęli trafiać niedawni sprzymierzeńcy wojsk niemieckich – Włosi. Wymagający leczenia jeńcy z Italii w liczbie ok. 250 trafiali do obozowego szpitala. Podobnie jak w przypadku wcześniej przytoczonych historii nie wszystkim udało się pomóc i sześciu z nich spoczęło na wolsztyńskim cmentarzu. Byli to gen. Rodolfo Torresan (zm 22.01.1944) który zmarł na raka żołądka, gen. Armellini Chiappi (zm. 4.11.1944), który przegrał walkę z zapaleniem opłucnej. Pozostali zmarli żołnierze armii włoskiej to Ernesto Longhino (zm. 12.08.1944), Antonio Izzo (+ 16.08.1944), Giovanni Bonanno (zm 24.08.1944), Giuseppe Tabassi (zm 26.10.1944). Wszyscy Włosi zostali po wojnie ekshumowani.

Według relacji przytoczonych w Głosie Wolsztyńskim w szpitalu obozowym zmarło także dwóch Serbów służących w armii włoskiej: Dushan Ciwic (zm. 19.09.1944) oraz Wilun Tucak (zm. 14.09.1944). Najprawdopodobniej bariera językowa oraz upływ czasu spowodował przekręcenie nazwisk zmarłych jeńców, ponieważ w dokumencie kierowanym z PCK do Centralnego Biura poszukiwawczego UNRAA z 1947 roku figurują oni jako Dushan Siric oraz Wilin Fucak. Spoczywają oni do dzisiaj na cmentarzu przy ulicy Lipowej, a ich groby zostały stosunkowo niedawno odnowione.

Trudno powiedzieć czy powyższą listę można uznać za zamkniętą. Do obozu i szpitala trafiali także jeńcy innych narodowości jak Norwegowie czy Holendrzy, którzy także zmagali się z różnymi, często ciężkimi schorzeniami. Należy pamiętać także, że na początku wojny do dawnego majątku Mycielskich trafiali pojmani żołnierze Wojska Polskiego, po nich folwarczne budynki zajęli więźniowie cywilni. Pewne jest natomiast, że w niektórych przypadkach obóz w Komorowie był ostatnim miejscem gdzie dana osoba była widziana…
Opracował: Jarosław Rostkowski
Bibliografia:
– Chinnery P. D., Hitler’s Atrocities Against Allied PoWs, Barnsley 2018.
– Ellswortha T. Yank: Memoir of a World War II soldier (1941-1945), New York 2006.
– Książkiewicz N., Cykl artykułów Komorowo w: Głos Wolsztyński, Wolsztyn 1965-1968.
– Urbański Cz., Mój udział w walce z faszyzmem hitlerowskim, 1945, maszynopis.
– The National Archives and Records Administration, zespół Card Files Pertaining to American Prisoners of War, NAID: 6924202.
– Arolsen Archives, zespół Lists of all persons of United Nations and other foreigners, German Jews and stateless persons from those parts of Poland that had been territory of the German Reich until 1945, 02010701 oS.
– Raporty MKCK z wizytacji przeprowadzonych w latach 1940 -1942.
– Raporty Ambasady Szwajcarii z lat 1943-1944.
Zdjęcia grobów na Cmentarzu Wojennym Wspólnoty Brytyjskiej w Poznaniu wykonał Krzysztof Jankowiak